Szkocja - co zobaczyć w 4 dni

Szkocja - kraj, w którym zarówno krajobraz, jak i pogoda zmieniają się cały czas. Miejsce na tyle bajeczne, że łatwo zatracić poczucie między tym, co realne, a nierealne. Dzika przyroda, pradawne zakątki. Koniec świata. Zapraszam do relacji z krótkiej, ale intensywnej podróży, z czterolatkiem na pokładzie!  :)
Poniższy wpis nie jest przewodnikiem, a raczej inspiracją - jak można zwiedzić tę część Szkocji, co polecamy mniej lub bardziej :)

Kiedy - zachodnia Szkocja

W naszą podróż wybraliśmy się w drugiej połowie września, czyli w czasie jesiennym. Wówczas paprocie i przekwitnięte wrzosy nadają przyrodzie odcieni miedzianego brązu. W powietrzu czuć nostalgię za końcem lata i atmosferę przemijania.

Pogoda w Szkocji

Oficjalnie sezon turystyczny w Szkocji uważa się za otwarty od marca do końca października. Ja sama jestem zdania, że Szkocję warto odkrywać o każdej porze roku. Ten kraj wygląda zupełnie inaczej na wiosnę, gdy cała przyroda budzi się do życia. Inaczej latem, gdy dni są najdłuższe, temperatury najwyższe, ale bywa mocno deszczowo. Inaczej też na jesień, która przypomina naszą polską “złotą jesień”. Z kolei w zimie możemy ujrzeć szkockie Highlands w śnieżnej odsłonie przy akompaniamencie zimnego polarnego powietrza i mocnego wiatru.
To, co należy wziąć pod uwagę wybierając się do Szkocji o każdej porze roku, to fakt, że szkocka pogoda bywa faktycznie kapryśna i nieprzewidywalna. Podążając za starym szkockim przysłowiem: “There is no such thing as a bad weather, only the wrong clothes” (nie ma złej pogody, tylko ubiór jest nieodpowiedni) - ubiór na “cebulkę” to podstawa udanej wyprawy w ten region.
Na szczęście lub nieszczęście - szkocka pogoda jest mocno zmienna i jak mówią Szkoci: “If you don’t like the weather, wait a minute” (jeśli nie podoba ci się pogoda, poczekaj chwilę) - także czasem słońce, czasem deszcz i mnóstwo tęcz po drodze.
Podczas naszego pobytu, czyli w drugiej połowie września temperatura w Szkocji oscylowała między 10 a 15 stopni, deszczowo lub pochmurnie na przemian ze słońcem, a nawet trafił nam się 1 całkiem słoneczny dzień :)

Z czego słynie Szkocja?

  • starodawne zamki np. z XIII wieku

  • stare kościoły i cmentarze jak z filmu

  • destylarnie whisky

  • szkockie krowy

  • szkockie góry i doliny - trekking

  • wrzosowiska

  • wodospady

  • słynny pociąg parowy z Harrego Pottera

  • szkockie miasteczko np. Stirling lub większe miasto jak Edynburg

  • zjeść fish&chips

To w mojej ocenie symbole Szkocji, których nie można pominąć podróżując po Szkocji. Jednak warto pamiętać, że często celem jest po prostu malownicza droga prowadząca do celu. Aparat zawsze pod ręką! :)

Gdzie, czyli nasz plan podróży + krótka fotorelacja

Poniżej znajdziecie nasz plan podróży na 4 pełne dni i jedno popołudnie. Lecieliśmy samolotem z Krakowa, a na miejscu jeździliśmy wynajętym samochodem. Tak, pierwszy raz z kierownicą po prawej stronie i po lewej stronie jezdni :)
Plan zrealizowaliśmy tak - od Glasgow, przez Loch Lomond&The Trossachs National Park w kierunku zachodnim, aż do wysypy Skye i z powrotem przez Stirling do Glasgow.
Podróż z dzielnym, choć wciąż czterolatkiem :)

Dzień 1 (a raczej popołudnie, od ok g 16):

  • Glasgow - lotnisko

  • Loch Lomond & The Trossachs National Park:

    • miasteczko Balloch - przejazdem na obiad

    • niezwykle urokliwa wioska Luss - spacer bajecznymi alejkami wzdłuż jeziora Loch Lomond i wizyta w Luss Parish Church - mały kościół pośród starych szkockich nagrobków

* co więcej można zwiedzić w tej okolicy?:

  • Balloch:

    • ostatni parowiec Wielkiej Brytanii

    • zamek

    • rejs statkiem/kajakiem po jeziorze

  • Luss: spacer Fearie Trail (leśna ścieżka wróżek)

  • Balmaha - Conic Hill: trekking , 1h wejście i z powrotem

  • Glengoyne Distillery - destylarnia

  • The Devil’s Pulpit - wodospad

Szkocja - 1
Szkocja - 2
Szkocja - 3
Szkocja - 4
Szkocja - 5
Szkocja - 6

Dzień 2 (dzień dosyć deszczowy):

  • wodospad Falls of Falloch

  • dolina Glen Etive - objazdówka autem i punkt James Bond Skyfall Road

  • dolina Glen Coe - krótki trekking w deszczu w kierunku Three Sisters of Glencoe i objazdówka z przystankami przy różnych punktach widokowych np. Rannoch Moor Viewpoint

  • Fort William: miasteczko, które leży u stóp Ben Navis i jest finalnym punktem słynnej trasy West Highland Way. Przyjechaliśmy na obiad, a potem zwiedzanie.
    Jacobite Steam Train - widzieliśmy słynny pociąg z Harry'ego Pottera z bliska na peronie i buchająca z lokomotywy para robi wrażenie. Trzeba sprawdzić dokładne godziny przyjazdu - 4x dziennie przyjeżdża.

  • dolina Glenfinnan i wiadukt z Harry'ego Pottera z pociągiem parowym. Aby dotrzeć do punktu widokowego i zobaczyć przejazd pociągu przez wiadukt, trzeba przyjechać ok 30-40 minut wcześniej, bo z parkingu tyle mniej więcej trwa spacer na punkt widokowy. No a potem czekanie, bo bywają opóźnienia. My oraz kilka innych osób czekaliśmy prawie godzinę, ale było warto! Sprawdźcie godziny przyjazdów - 4x dziennie. Strona z rozkładami godzin:

    https://westcoastrailways.co.uk/jacobite/timetables

* co więcej można zwiedzić w tej okolicy?:

  • w okolicy Glen Coe:

    • kościół St Conan’s Kirk

    • Kilchurn Castle

    • Steal Falls - drugi największy wodospad w Wielkiej Brytanii i przejście po moście linowym

    • dolina Glen Navis i najwyższy szczyt Wielkiej Brytanii Ben Navis ( 1345 m. n.p.m.)
      Generalnie Glen Coe i okolice to temat na osobny wyjazd, jest tam co robić - mnóstwo tras trekkingowych, ścieżek spacerowych i niesamowitych widoków

watermark-20230921 104147
Szkocja - 7
Szkocja - 8
watermark-20230921 114034
Szkocja - 10
Szkocja - 9
watermark-20230921 160021
Szkocja - 11
Szkocja - 12
Szkocja - 13

Dzień 3 - kierunek: Isle of Skye (niezwykle klimatyczna droga w kierunku wyspy Skye i zmieniający się krajobraz):

  • zamek Eilean Donan Castle- tylko przejazdem bez zwiedzania, bo syn spał :)

  • miasteczko Portree - obiad i spacer

  • Neist Point Trail - trasa spacerowa do latarni wzdłuż oceanicznych klifów. Nie doszliśmy do samej latarni, bo silny wiatr chciał nas porwać do oceanu :)

  • Coral Beach - trasa spacerowa wzdłuż wybrzeża, w kierunku koralowej plaży. Warto sprawdzić wcześniej godziny przypływów - Loch Dunvegan

  • Dunvegan Castle - przejazdem

Szkocja - 14
Szkocja - 15
Szkocja - 16
Szkocja - 17
Szkocja - 20
Szkocja - 21

Dzień 4 - Isle of Skye:

  • Fairy Pools - baseny wróżek. Malowniczy szlak z naturalnymi basenami i wodospadami.

  • Talisker Distillery - destylarnia przejazdem bez zwiedzania

  • Portree - na obiad

  • Fairy Glen - dolina wróżek z trawiastymi, stożkowatymi wzgórzami

  • Quiraing walk - teren spacerowy: przejazdem bez trekkingu, ale obszar z niesamowitymi widokami na ocean.

  • Klif Kilt Rock&Mealt Falls - punkt widokowy

  • Old Man of Storr - bez długiego trekkingu, bo było już późno. Na taki trekking do samego szczytu trzeba przeznaczyć minimum 2 godziny.

* co więcej można zwiedzić na wyspie Skye?:

  • Camasunary - teren spacerowy i plaża

  • Torrin - szkocka osada

  • Skye Museum of Island life - skansen

Szkocja - 22
watermark-20230923 140535
Szkocja - 23
Szkocja - 24
Szkocja - 26
Szkocja - 27
watermark-20230923 184900
Szkocja - 28

Dzień 5 (do ok g 17):

  • miasteczko Stirling - obiad oraz zwiedzanie historycznego zamku Stirling Castle

  • Glasgow - lotnisko

Szkocja - 29
Szkocja - 30

Noclegi - gdzie warto spać w Szkocji?

Spaliśmy w 3 miejscach, łącznie 4 noce. Tak właściwie każde z tych miejsc możemy śmiało polecić, bo miało swój szkocki niepowtarzalny klimat i nie mieliśmy żadnych zarzutów, tylko piękne wspomnienia.

  1. No.20 Boutique B&B - mały typowy szeregowy angielski domek w stylu wiktoriańskim czy edwardiańskim na terenie Loch Lomomnd &THe Trossachs National Park. Cudowne domowe szkockie śniadanie z przemiłą obsługą.

  2. Distillery Guest House - hotel w Fort William, dobra baza noclegowa w drodze na wyspę Skye.

  3. Balmacara Hotel - mały hotel zaraz przed mostem łączącym wyspę Skye z lądem.

Scotland - w mojej ocenie

Ktoś zapyta, skąd pomysł akurat na Szkocję?

Czy inspiracją mógł być wyjątkowy serial Outlander, który wspaniale ukazuje historię i kulturę XVIII-wiecznej Szkocji? Nie do końca, gdyż na serial trafiłam już po decyzji o szkockim wyjeździe. Także marzenie pojawiło się już wcześniej. Wielka Brytania zawsze przyciągała nas do siebie niczym magnes. Nasza pierwsza wspólna podróż jeszcze przed narodzinami syna była właśnie do Londynu. A Szkocja w całym zjednoczonym królestwie jest wysunięta najdalej na północ, co czyni ją bardziej tajemniczą i zagadkową. Wracając do kultowego już serialu Outlander, o którym powstanie osobny artykuł, to absolutnie warto zacząć z nim filmową przygodę przed wyjazdem do Szkocji, by lepiej poczuć szkocki klimat, poznać kilka istotnych epizodów z historii Szkocji i mieć taki przedsmak geograficznego piękna, które reprezentuje Szkocja - natura sama w sobie! My doceniliśmy serial dopiero po powrocie ze Szkocji, gdyż na ten moment ma on aż siedem sezonów, a ósmy ostatni jest dopiero w produkcji :)

Szkocja to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy tylko samolot wylądował na lotnisku i zobaczyłam szkockie wzgórza oświetlone słońcem- te które wcześniej widziałam w książkach czy na ekranie, mgła wzruszenia przysłoniła mi nieco krajobraz. Bo tak oto spełniło się moje wielkie podróżnicze marzenie. Także jak zapytasz czy przeszkadzał mi ciągły deszcz, zmieniająca się pogoda i lekki chłód, to odpowiem - nie, bynajmniej nie na 5 dni. Lecąc do Szkocji, trzeba być przygotowanym na nieco bardziej surowe warunki pogodowe, ciągłe zmiany - deszcz, słońce, a więc mieć kurtkę najlepiej przeciwdeszczową, pod ręką czapkę, rękawiczki, szalik a na piesze wędrówki po dolinach - trekkingowe buty. My byliśmy przygotowani i psychicznie i fizycznie, także szkocki klimat i niesamowita aura nas nie zaskoczyła. Temperatura w drugiej połowie września między 10 a 15 stopni, podczas gdy w Polsce bywa jeszcze ponad 20 stopni, była dla nas dużym wytchnieniem od ponad 3 miesięcznych letnich upałów. Choć oczywiście tolerancja na ciepło to sprawa indywidualna. W moim przypadku zmniejsza się ona z wiekiem, i tak jak lubię słońce, tak źle znoszę temperatury powyżej 30 stopni. Toteż, w Szkocji takie temperatury nie występują i jest to jeden z wielu powodów, dla którego ten kraj jest mi coraz bliższy.

Co ponadto? Natura, przyroda, krajobraz nieprzekształcony - bronią się same za siebie. Absolutnie wyjątkowe ukształtowanie terenu sprawia, że możesz poczuć się jak na końcu świata , zwłaszcza na wyspie Skye.
Zadbane miejsca turystyczne i w dodatku bezpłatne (taki kontrast w porównaniu do na przykład komercyjnych Włoch).
Inni ludzie - mam na myśli, że otwarci i sympatyczni, uśmiechnięci i uprzejmi, czy to w restauracji, czy na ulicy czy przy śniadaniu. To nie zdarza się tak często, więc zwróciło to naszą uwagę. Tacy ludzie podobno są na północy Anglii i właśnie w Szkocji. Szok, bo w Polsce się tego nie spotyka.

Ruch lewostronny - nie było źle! Najgorsze 20 minut, w dodatku w deszczu z lotniska, a potem to już się obydwoje z mężem przyzwyczailiśmy, do tego stopnia, że w Polsce aż zatęskniłam za jazdą po lewej. Wiadomo, trochę trudniej w dużych miastach jak Glasgow, bo więcej pasów, ronda itd., ale trzeba się po prostu szybko orientować i przetrwać :) My natomiast poza Glasgow jeździliśmy po małych miasteczkach, wsiach czy na wyspie, a więc zazwyczaj droga jednopasmowa albo taka na 1 auto z duża ilością poboczy na mijanki i owcami na drodze (wyspa Skye). Swoją drogą , trzeba przyznać, że czy turyści czy localsi - umieją się zachować na drodze i jak ktoś jedzie wolniej to zjeżdża na pobocze i puszcza tego z tyłu. A przy wzajemnym przepuszczaniu się na mijankach - jest taki zwyczaj wzajemnego machania sobie w ramach podziękowania, bardzo miłe i śmieszne w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Uwaga! W Szkocji restauracje, zwłaszcza te dobre - często otwarte są do 14,15 i potem przerwa jak np. we Włoszech, także trzeba to wziąć pod uwagę planując obiad :)

Podsumowując

Nasz plan podróży był oczywiście dostosowany do czasu jak i wówczas naszego 4-latka, stąd możliwości zwiedzania jest znacznie więcej - czytajcie gwiazdki.
To była nasza pierwsza podróż do Szkocji, ale oczywiście nie ostatnia. Zamierzamy wrócić do tych miejsc i rozszerzyć zwiedzanie. Ale chyba najpierw podróż do Edynburga poprzez wschodnie wybrzeże aż na północ, tak by mieć porównanie jak wygląda Szkocja po jej drugiej stronie. Zobaczymy :)

A oto my, nasza trójka. Wiatr we włosach, łzy w oczach. Jest pięknie! :)

Szkocja - 31

Jeśli udało wam się dotrzeć aż tu, to zaznaczcie, proszę, czy post wam się podoba. Dla mnie to informacja, czy treści, które zamieszczam, mogą być przydatne, a to co robię ma sens. Dzięki! :)

Czy podobał Ci się wpis ?

Chcę być na bieżąco!

Created with ❤️

© 2023-2025 inspiribyali.pl, All Rights Reserved.