logo

Poradnik podróżnika - jak przygotować się do podróży?

post-image

“Bo podróż rozpoczyna się w sercu”, tak więc najlepsze podróże to takie, które rozpoczynają się na długo przed wyjazdem i trwają do końca życia, bo tak długo żyją w nas wspomnienia udanej podróży. Podróżowanie to trochę jak gra w Civilization, z tą różnicą, że odkrywamy odkryte już tereny.
W tym artykule znajdziecie słów kilka, o tym jak podróżujemy z dzieckiem i na co zwracamy uwagę. To taki mały poradnik pt. "Jak przygotować się do podróży, by dużo zobaczyć oraz jak podróżować, by wiele zapamiętać, a przy tym świetnie się bawić i nie zwariować ":)

Zaznaczę na wstępie, że podróżowanie w naszym stylu może się różnić od waszego stylu podróżowania. Generalnie każdy podróżuje na swój sposób i o ile się z tym czuje w porządku, to dobrze. To jak spędzamy wyjazd zależy od naszego wieku oraz wieku naszych dzieci, temperamentów i w końcu podejścia do podróżowania i oczekiwań. W dodatku styl podróżowania zmienia się w czasie, więc tak jest dzisiaj, a jak będzie w przyszłości - będziemy weryfikować. Niemniej jednak mamy swój sprawdzony system i możemy go śmiało polecić. Dlatego traktujcie nasz poradnik jako inspirację :)

TOP 10 - checklista przed podróżą - co warto zrobić przed podróżą?

Według mnie podstawą każdej dobrej podróży jest dobry plan. Dzięki niemu łatwiej zarządzać czasem, tak by móc zobaczyć możliwie dużo, a przy okazji trochę odpocząć. Dobrze rozpisany plan pomaga zaoszczędzić wiele cennego czasu, zwłaszcza, gdy podróżujesz z dzieckiem. Ramy, w których odbywa się dany wyjazd przynoszą spokój i bezpieczeństwo - wiesz, co można zrobić, zobaczyć za chwilę, gdzie można zjeść. Nie trzeba ciągle nerwowo zastanawiać się i szukać. Ciągłe ustalenia w miejscu, które nie jest waszą codziennością, bywają męczące. A przecież podróż, wakacje to ma być relaks (przynajmniej taki psychiczny).

  1. Rezerwacja lotów (jeśli wybieramy się w podróż samolotem)
    My korzystamy z porównywarki lotów Skyscanner lub Google Flights. Następnie bilety zakupujemy już bezpośrednio na stronie danego przewoźnika. Wybieramy priorytet (szybsza kolejka do onboardingu) oraz miejsca z przodu samolotu, by szybko wejść i szybko wyjść. Czasem warto rozważyć fast track, zwłaszcza na lotniskach takich jak w Londynie, gdzie transerf ludzi jest duży i kolejki ogromne.

  2. Rezerwacja noclegów
    Naprawdę warto wcześniej rezerwować noclegi. Mamy wówczas lepsze ceny, większy wybór - same korzyści. My rezerwując hotele/pensjonaty wcześniej, zawsze wybieramy rezerwację z bezpłatną możliwością odwołania (na wszelki wypadek oraz może okazać się też tak, że bliżej terminu wyjazdu ten sam hotel ma obniżoną cenę lub pojawią się inne ciekawsze, tańsze hotele, wtedy przy bezpłatnym odwołaniu można dokonać korzystnej zamiany). Korzystamy ze strony www.booking.com. Tam mamy zniżki. A dodatkowa zaleta - wszystko jest w jednym miejscu. Kryteria podczas wyszukiwania to na pewno: cicha, spokojna okolica, dobre śniadania, klimatyzacja, gdy to lato w gorącym kraju. Widok, czy balkon jest dodatkiem (ale gdy syn miał do 3 lat i chodził spać wcześniej, to balkon i widok był priorytetem, bo wieczory spędzaliśmy właśnie na balkonie). Atut stanowi aranżacja wnętrza hotelu. Szukam unikatowych "perełek", ale nie za wszelką cenę.

  3. Rezerwacja auta (jeśli przylecieliśmy samolotem)
    To pozycja obowiązkowa dla tych, którzy chcą jeździć, zwiedzać i być niezależnym na miejscu. My korzystamy z firmy Sixt - www.sixt.pl. Dobra wypożyczalnia, bezproblemowy wynajem auta. Dodam, że zawsze wykupujemy również ubezpieczenie (nie największe, nie najmniejsza, a środkowe) - na wypadek gdyby cokolwiek się stało - warto, człowiek jest spokojniejszy.

  4. Plan - day by day + dobrze zaznaczyć na mapie miejsca, które są w planie zwiedzania oraz te godne uwagi
    Planowanie podróży jest od ogółu do szczegółu. Najpierw ogólne rozpoznanie mapy, by ocenić potrzebny na podróż czas i miejsca, gdzie będziemy spać. Potem planuje bardziej szczegółowo skupiając się na konkretnych miejscach, atrakcjach itp. Szczegółowy plan na każdy dzień jest absolutnie bezcenny. Dzięki niemu nie musimy rozpoczynać każdego dnia na zastanawianiu się, co będziemy robić dzisiaj. Plan jest ramowy i często jest w nim miejsce na delikatne zmiany, bo zawsze może stać się coś nieoczekiwanego - nagła zmiana pogody, dziecko wpada do oceanu w kurtce i trzeba szukać sklepu, by kupić buty na zmianę, bo hotel za daleko. Są też punkty dodatkowe z gwiazdką (jak się uda to ok, a jak nie to innym razem). Zawsze układam plan, tak by było różnorodnie, było miejsce na zwiedzanie i odpoczynek, coś dla dorosłych (zwiedzanie) i dla dziecka (zabawy w piasku i morzu). W końcu podróżujemy z dzieckiem :)

  5. Restauracje - wybór
    Przekonaliśmy się już nie raz, że warto jeszcze przed wyjazdem zaznaczyć dobre restauracje na naszej trasie zwiedzania. Szczególnie warto zwrócić uwagę na miejsca, w których restauracje są nieczynne np. w godz. 14-19, bo tak jak we Włoszech, to czas sjesty. Ale Włochy to nie jedyny kraj, w których kuchnia nie jest czynna cały dzień, bo w Szkocji bywa podobnie. Na miejscu szkoda czasu i baterii w telefonie na gorączkowe szukanie odpowiedniego miejsca, a nie chcemy wchodzić do przypadkowych restauracji. W dodatku, czasem do dobrych restauracji, zwłaszcza jeśli zależy nam na ciekawych doznaniach kulinarnych, trzeba zarezerwować miejsce. Zjeść cokolwiek i byle gdzie to nie nasza filozofia, dlatego pulę dobrych miejsc wybieramy wcześniej.

  6. Kupić bilety do muzeów, zamków czy też na inne oblegane atrakcje przed wyjazdem
    Jedziesz do Londynu i chcesz kupić wejściówkę do słynnego British Museum tego samego dnia? Może się okazać, że tego dnia jednak nie wejdziesz.
    Jedziesz do Szkocji i chcesz się przejechać popularnym pociągiem Harrego Pottera, który przejeżdza przez filmowy wiadukt Glenfinnan? Oj, to trzeba podkreślić, że bilety na ten przejazd trzeba wykupić już kilka miesięcy wcześniej, bywa że pół roku wcześniej.
    I tak ze wszystkim. Kupowanie biletów wcześniej to gwarancja, że skorzystamy z atrakcji i brak kolejek do kasy z biletami. A więc brak stresu i niepewności.

  7. Wydruk materiałów na temat miejsc, zabytków, które będziemy zwiedzać + ciekawostki o regionie itp.
    Zawsze przydają się do poczytania w aucie czy hotelu. Wygodniej czytać z kartki niż z telefonu, w dodatku nie tracimy mocy baterii w telefonie poza autem czy korzystania z powerbanka. Dzięki takiej "teczce z materiałami" wiemy, gdzie jesteśmy i po co. Wiedzą zdobytą podczas podróży możemy się potem dzielić z bliskimi podczas slajdowiska podróżniczego. Dodam jeszcze, że ja celowo przed wycieczką nie oglądam żadnych podróżniczych filmików na youtubie. Celem edukacyjnego przygotowania się do wycieczki czytam blogi, czasem książki i analizuję mapę. To wszystko. Moje motto: "Niech twoja podróż będzie wciąż dla ciebie niespodzianką".

  8. Pobrać mapę regionu, do którego jedziemy
    Warto - to tylko chwila, a gdy nie ma internetu, to auto dalej wie gdzie jechać :)

  9. Ściągnąć muzykę/słuchowisko do słuchania w aucie
    Muzyka regionalna, która pozwoli się lepiej wczuć w klimat, a może słuchowisko. Co tylko chcecie.

  10. Pieniądze - gotówka + konto typu revolut/konto w euro czy usd
    Warto mieć przy sobie gotówkę w walucie kraju, do którego się udajemy.
    Dobrze też mieć konto revolut lub konto w walucie Euro czy USD w swoim banku. To wszystko po to, by nie płacić prowizji za przewalutowanie każdej transakcji.

* Gdy wyjeżdżacie w podróż z dzieckiem, to może warto mu zrobić taką plakietkę z numerem telefonu rodzica, na wypadek gdyby się zgubiło? Nie mieliśmy takich doświadczeń, ale lepiej być przezornym niż mądrym po szkodzie.

** Specyficzne formalności przed wjazdem do danego kraju: np. ETA do Wielkiej Brytanii wydawane na 2 lata, wiza turystyczna, szczepienia.

Checklista - tuż przed wyjazdem

  1. Odprawa samolotowa

  2. Ubezpieczenie turystyczne

  3. Pakowanie - pamiętajcie o mini apteczce wyjazdowej

  4. Plecak podręczny z przekąskami - przydaje się w samolocie czy w aucie, zwłaszcza w podróży z dzieckiem.

20250716 182122

Co jest dla nas ważne?

  1. Zwiedzanie - poznanie regionu i kultury

  2. Dobre miejsce do spania - może nawet w regionalnym klimacie

  3. Dobre restauracje - odkrycie regionalnej kuchni

Powyższe wydaje się oczywiste, ale często wcale nie jest. Lecąc/jadąc daleko warto skupić się na dobrym hotelu czy restauracji. Taka piramida Maslowa - nie będziesz czerpać radości ze zwiedzania, gdy jesteś niewyspany i głodny, a to co nas otacza ma wpływ na całokształt wrażeń estetycznych. To wszystko ma naprawdę duże znaczenie w kontekście tego, jak będzie wyglądać wasza podróż i jakie pozostaną wspomnienia :)
Także naszym zdaniem, nie warto aż tak oszczędzać, oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Toteż naprawdę opłaca się poświecić trochę więcej czasu na zaplanowanie podróży, znalezienie dobrych noclegów, a wybór restauracji niech będzie przemyślany. Pozwoli to zmniejszyć ryzyko popełnienia błędu i niepotrzebnego stresu.

Spontaniczne wakacje bez planu?

Spotykam się czasami ze stwierdzeniem - spontaniczne wakacje to świetny odpoczynek. Powiem tak - zależy jakie masz oczekiwania.

  • Chcesz poznać region czy wystarczy raptem jedna atrakcja i po sprawie?

  • Brak planu, to uciekające atrakcje sprzed nosa… bo tu się spóźnimy, bo będzie zamknięte, a tam nie dostaniemy biletu, bo ich nie będzie. Dodatkowo może być zamknięta restauracja jedna druga i w sumie to głodny nie będziesz miał się gdzie podziać… :)

  • Warto policzyć, ile godzin dziennie spędzicie w aucie, czy to nie będzie męczące

  • Ile w ogóle jest dnia? Kiedy wschód, a kiedy zachód słońca o danej porze roku? W zimie na półkuli północnej ściemnia się mniej więcej ok 16, podczas gdy w lecie po 21, a więc to 5 godzin dłużej na planowanie trasy zwiedzania. Podróżowanie w zimie i w lecie różni się diametralnie i trzeba to uwzględnić.

Jak nie lubisz planów i cenisz sobie siedzenie, małe lenistwo i tak zwaną spontaniczność, to może taniej zostać w domu?
Według mnie spontaniczność jest fajna do pewnego stopnia, bo niekontrolowana może zakończyć się rozczarowaniem i frustracją. Dlatego ja zdecydowanie wolę polegać na swoim planie niż na łucie szczęścia.. Wszystko po to, by podczas podróży móc skupić się na podróży, nie na planowaniu i w ten sposób czerpać radość z walorów wycieczki.
A na tak zwaną spontaniczność pozostawiam ok 10 procent. Spontaniczne jest przesuwanie punktów dnia w planie, bo plan zazwyczaj jest ramowy, nie sztywny, poza godzinami wejścia, gdy mamy już zakupione bilety oczywiście.

No to może All Inclusive?

To wygodny styl wyjazdu. Jednak dla nas ekskluzywna jest możliwość zaplanowania sobie wszystkiego po swojemu. To taka niezależność w podróży, która daje wolność. Zarządzanie swoim dniem i wpływ na to, o której wstaję, co jem, gdzie jadę i co robię jest absolutnie bezcenne. Niemniej jednak bycie autorem swojej podróży to wyzwanie i odpowiedzialność, wymaga czasu oraz zaangażowania.

Dziecko nie chce zwiedzać?

Wielokrotnie podczas rozmów ze znajomymi słyszę coś w stylu - moje dziecko nie chce zwiedzać, nie będę go zmuszać, robimy to co ono chce. Absolutnie nie mogę zgodzić się z powyższym. Według moich obserwacji - dziecko patrzy na dorosłych, zwłaszcza gdy jest to okres, że to rodzice są jego jedynym autorytetem. Dziecko szybko się adaptuje, jest elastyczne. Nie lubi zwiedzania? Na swój sposób polubi, zwłaszcza gdy mu w tym pomożemy. Podam przykład - czy lepiej jest spędzić cały dzień w głośnym pełnym ludzi aquaparku, gdy tego nie lubisz? Czy dziecko nie wyczuje, że ciebie to nie cieszy, że się męczysz? Dzieci potrzebują zobaczyć, co sprawia przyjemność rodzicom. Nie chcą widzieć udawania, sztucznego zadowolenia. Szukajmy kompromisów - coś dla nas, coś dla nich. Jeśli dla nas jest np. zwiedzanie zamku, to dla nich np. plaża, kilka godzin na basenie czy lody. A ostatecznie dzieci polubią to, co lubią rodzice choćby częściowo. Wystarczy im to pokazać.

W dodatku zauważyłam, że nasz syn podczas każdej podróży potrzebuje w trakcie dnia odpoczynku na zrobienie czegoś twórczego - ma ten czas najczęściej w restauracji, gdy czekamy na obiad czy kolację (w dobrej restauracji zazwyczaj są kredki czy kolorowanka). Może to być rysowanie, kolorowanie kids menu, gra w szachy czy układanki logiczne. Jak był młodszy (ok 4-5lat) to były autka i historyjki z tatą. Tu chodzi o taki kreatywny odpoczynek, gdzie może popracować jego głowa i chwilowo się wyłączyć, wyciszyć. Takie jest nasze dziecko. Każde dziecko może mieć inne potrzeby, ale pewnie chwila czasu dla siebie będzie ważna dla każdego dziecka.

Czy podróżować z dziećmi warto? W trakcie kilkudniowej podróży w głowie dorosłego, a co dopiero w nieco mniejszej głowie dziecka dzieje się tak dużo, że o ile podróż jest dobrze przygotowana, to można z niej nauczyć się naprawdę bardzo wiele, więcej niż z niejednej podróżniczej książki. Dzieci pamiętają podróże sprzed kilku lat, zwłaszcza gdy podtrzymujemy pamięć o nich - poprzez zdjęcia, wspominanie. Podróż jest czymś niezwykłym, a to co niecodzienne bardziej zapada w pamięć dziecka. Także walory edukacyjne ze zwiedzania mogą okazać się nieocenionym skarbem, który zaprocentuje w przyszłości.

Pamiętajcie, że każda podróż będzie nieco inna, bo i dziecko zmienia się intensywnie. My średnio co pół roku zauważamy różnicę :)

Wnioski z podróży

Po każdej podróży robimy "rachunek sumienia" - co mogło być lepiej, o czym zapomnieliśmy. Uczymy się na błędach, dzięki temu poprawiamy i udoskonalamy nasze podróże. Podróże mogą kształcić nie tylko intelektualnie, ale jako że podróż to też niemałe logistyczno-organizacyjne przedsięwzięcie, to też w tym obszarze jest dużo do nauki.

20250717 121713

Podsumowując

Ile ludzi, tyle styli podróżowania, bardziej ambitne lub bardziej minimalistyczne. Dla jednych wyjazd z biurem podróży, wstawanie o 6 rano, napięty program, poznanie nowych ludzi, przewodnik to przepis na idealną podróż. Dla drugich wakacje all inclusive i spędzenie czasu na hotelowym basenie z regularnymi posiłkami w cenie to kwintesencja podróżniczych marzeń. Dla kolejnych podróż własnym autem do innych krajów, spędzenie setki godzin w samochodzie to recepta na świetny wyjazd. Innym zaś wystarczy wyjazd ze znajomymi pogranie w karty, rozmowy i dużo śmiechu. Znajdą się też tacy, którzy wolą wyjazd kamperem lub z własnym namiotem, gotowanie po swojemu, gdzieś w dziczy. Zapewne istnieją jeszcze inne sposoby na udany wyjazd na własnych zasadach.

My nie odnajdujemy się na ten moment w żadnych z powyższych modeli, jak już wiecie. Naszym priorytetem jest poznanie regionu i zwiedzanie. Nasz model jest być może dosyć komfortowy, bo do pewnego stopnia cenimy sobie komfort. Jeśli komfortem można nazwać - wynajem auta czy spanie w hotelu ze śniadaniem :) Szukamy zawsze ofert ze śniadaniem, bo na co dzień robimy śniadania w domu i chcemy od tego odpocząć. Jednak potrafimy też pozą tą naszą strefę komfortu wychodzić, na przykład udając się w deszczowy trekking czy jadąc na krajoznawczą wycieczkę rowerową w 30°C . Pomimo zmęczenia zwiedzamy - dużo chodzimy, jeździmy, widząc w tym ogromną wartość dodaną naszej podróży. Można pomyśleć, że z naszych wyjazdów wracamy bardziej zmęczeni niż wypoczęci - może częściowo zmęczeni zwiedzaniem, tysiącem zdjęć, ale taka jest cena poznawania świata, a wspomnienia dzięki temu trwają w nas wiecznie. Odpoczynek rozważamy więc w kategoriach psychiczny, mentalny bardziej niż fizyczny. Bo na co dzień mamy bardziej siedzący tryb życia i to ruchu nam właśnie brakuje :)
Nie będę ukrywać, że nasze wyjazdy nie należą do niskobudżetowych, ale też nie przesadzamy i rozsądnie podchodzimy do wydatków (czyt. absolutnie nie śpimy w zamku, gdzie za dobę hotelową płaci się w tysiącach:))

Z biegiem czasu zdaliśmy sobie sprawę, że to, gdzie śpimy, co i gdzie jemy, co robimy z naszym czasem ma absolutnie duży wpływ na całokształt wrażeń estetycznych z podróży. Bo czy nie bez znaczenia jest to, gdy budzisz się, otwierasz oczy patrząc na Ocean albo gdy jesz śniadanie na tarasie z widokiem na Zamek w Edynburgu, a wystrój hotelu oddaje ducha regionu, w którym się znajdujesz?
Albo czy wolisz zjeść obiad na stołówce czy może w ciut lepszej, choć wcale bez gwiazdek Michelin, restauracji?

Jesteśmy przekonani, że to wszystko wpływa na atmosferę i klimat naszego wyjazdu. Choć oczywiście nie zapominajmy o jednym najważniejszym, że to są dodatki i ostatecznie to OD NAS, naszego podejścia zależy czy nasza podróż okaże się sukcesem czy porażką. Warto nauczyć się czerpać radość z małych rzeczy i umieć znajdywać piękno we wszystkim, co nas otacza. Dobry kadr do zdjęcia, uchwycenie ulotnych chwil zabawy Taty z Synem to może być wystarczający powód do szczęścia. Warto pamiętać też o tym, że podróż to otwarcie się na przygody - te nieplanowane. Gdy patrzysz entuzjastycznie na nowe okoliczności, zawsze coś ciekawego może pojawić się "za zakrętem" :)

Dowodem na to, że podróż była udana jest fakt, że po podróży sięgasz do informacji o miejscach, w których byliście, by dowiedzieć się więcej. Dobra podróż pobudza ciekawość, a nie zaspokaja ją w całości. Chcesz powrócić do tych miejsc, bo przecież nie wszystko naraz.

Finalnie wszystko sprowadza się do wniosku - miej swoją podróż w swoim sercu!

Z podróżniczymi pozdrowieniami! :)

20250723 190339

Jeśli artykuł przypadł wam do gustu - dajcie znać! :)


Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czy podobał Ci się wpis ?


Chcę być na bieżąco!